sobota, 28 grudnia 2013

Ametystowa elegancja, czyli sylwestrowo

Jesteśmy już po świętach, każdy objedzony leniwie przewraca się na drugi boczek na kanapie.... Dość!!! Jeszcze tyle do zrobienia przed końcem roku! To drobne długi pospłacać, to stare waśnie zagasić, to wizyta u kosmetyczki i fryzjera i jeszcze trzeba skompletować kreacje... Sukienka, buty i co jeszcze?! No tak! Biżuteria!!! 

W tą ostatnią noc w roku trzeba choć odrobinkę błyszczeć. I ja mam dla Was skromną, elegancką i ponadczasową, pasującą do wielu kreacji propozycję - bransoletkę w kolorach ametystu i złota z małym aniołkiem, spełniającym noworoczne życzenia :)






niedziela, 22 grudnia 2013

Mroźne orzeźwienie, czyli powrót do klasyki

Tym razem odrobinę zimowo, ale nie szaro i buro, a mroźno i orzeźwiająco. Zima w moim wydaniu - pod postacią trzech jednokolorowych bransoletek szydełkowych.
Lubię od czasu do czasu zrobić coś nie wymagającego dużego nakładu czasu i zaangażowania w nawlekanie skomplikowanych sekwencji a wyglądającego równie pięknie.

W takim wydaniu jest ostatnio poczyniony przeze mnie skromny komplet bransoletek. Delikatny, lekki, świeży i elegancki :)





sobota, 21 grudnia 2013

Odrobina wiosny w środku zimy

Dzisiaj pierwszy dzień zimy (!) i pomimo, że ta prawdziwa jeszcze nie nadeszła to wielu z Nas udzieliła się już depresja zimowa lub jeszcze jesienna chandra. Przechadzając się po ulicach dostrzegłam jedynie zawiniętych w szaro-bure płaszcze, uciekających przed wiatrem lub deszczem, lub co gorsza przed oba tymi zjawiskami, ludzi. Radość z nadchodzących świąt, ciepło im towarzyszące gdzieś zaginęło....
Zauważyłam, że uczucie zimowego smutku udziela się również mi. Stałam się bardziej nerwowa i zamyślona. Zawsze uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona przegrywałam walkę z szarugą. Pragnęłam koloru! W końcu miałam dość i postanowiłam zmienić ten stan :)

W efekcie powstała zielona bransoletka z fioletowymi akcentami i dopełniającymi całości brązami. Szeroka na ok. 2cm gąsieniczka jest dwustronna i w zależności od humoru można zmienić sposób jej noszenia. Taka bransoletka 2in1 (osobiście bardzo lubię takie rozwiązania a Wy?) :)
Po obcowaniu z zielenią poczułam się o wiele lepiej i mogę z radością powiedzieć, że jestem gotowa na nadchodzące święta :)





P.S. Schemat na tą bransoletkę jest dość prosty, ale dorzucam do zakładki z wzorami, żebyście nie musieli tracić czasu na rysowanie i poświęcili go na nawlekanie koralików :)


czwartek, 12 grudnia 2013

Kolejne wzory sznurów szydełkowych

Ostatnio zapomniałam całkiem o tej sekcji mojego bloga a do chwili obecnej opracowałam kilka bardziej skomplikowanych schematów. Dziś prezentuję Wam dwa: na bransoletkę cieniowaną i jesienne liście. Obie prace utworzone wg tych schematów mieliście już okazję zobaczyć na moim blogu :)

Schemat cieniowany wygląda w ten sposób, że na środku bransoletki znajduje się kolor dominujący, który następnie rozjaśnia się symetrycznie po obu stronach bransoletki.


Schemat jesiennych liści wykonałam na podstawie wzoru znalezionego w internecie. Niestety nie było podanego autora. Przerysowałam go na mniejszą ilość koralików, dlatego zdecydowałam się go zamieścić.


poniedziałek, 9 grudnia 2013

Pamiętasz, była jesień....

Jesień jest fascynująca, nie uważacie? Korony drzew ubierają się w złocisto-ogniste barwy a na chodnikach pojawiają się kolorowe, szeleszczące pod wpływem kroków, ogromne dywany liści. O tej porze roku wspominam rodzinne spacery po parku. Z każdego przynosiłam do domu najładniejszy liść jaki udało mi się znaleźć, a czasami kilka, bo nie mogłam się zdecydować :). Każdy z nich wkładałam pomiędzy strony książek, aby zimą podczas czytania natknąć się na któryś i chwilkę powspominać kolorowe dni.

Dziś życie biegnie znacznie szybciej i nie mam tyle czasu na spacery, ale znalazłam inny sposób na zatrzymanie kolorowych dni w pamięci na dłużej. Wspomnienia ukryłam w biżuterii.

Na cześć najpiękniejszej jesieni (czyli tej naszej polskiej) powstał szydełkowany naszyjnik w złocisto-zielono-rudych barwach.



Naszyjnik powstał z najwyższej jakości koralików Toho. Wykończony jest elementami metalowymi w kolorze mosiądzu. Zapięcie tworzy pięknie wykonany liść oraz dwie kule tygrysiego oka.



P.S. jesień to piękna pora roku, ale robieniu zdjęć raczej nie sprzyja, szczególnie ta późna jesień :)

wtorek, 12 listopada 2013

Podaruj mi trochę słońca - komplet biżuterii

Ostatnio dużo energii włożyłam w marzenie o wakacjach, słońcu i morzu. Na szczęście nie musiałam długo czekać, bo we Wrocławiu od kilku dni pojawia się gościnnie słońce :)

W takim razie, ja czym prędzej pragnę je zatrzymać na dłużej i prezentuję cieniowany komplet w kolorach słońca.


Bransoletka jest dość grubiutka. Zrobiłam ją na 10 koralików w rzędzie. Dołączyłam małe kolczyki - trójkąty, których energia rośnie im bliżej środka.



Czy już Wam cieplej? :) ja łapię każdy promień, bo nie wiadomo jak długo słońce z nami zostanie.

sobota, 9 listopada 2013

Bursztynek, bursztynek... - bransoletki na wspomnienie lata

Jakoś tak mnie ostatnio wzięło na wspominanie lata. Pogoda za oknem nie zachęca już do długich spacerów, a moja skóra już nie pamięta promieni słonecznych. Tak mnie wzięło, że postanowiłam nadać moim wspomnieniom fizyczną formę :)

W ten sposób powstały trzy bransoletki - każda obrazująca morze i plażę w innym stanie.


Pierwsza ukazuje morze w spokojnym stanie w pochmurny dzień. Fale spokojnie wypływają na piaszczysto-kamienną plażę, nadając jej powoli nowy kształt, a my powoli spacerujemy wzdłuż brzegu podziwiając siłę przyrody.




Druga to wzburzone morze podczas sztormu. Granatowe niebo i morskie bałwany mieszają się ze sobą. Zatraca się linia horyzontu. Oj lepiej żeby w tym czasie nie było Nas na plaży :)




Ostatnia kojarzy mi się z pięknym słonecznym dniem na plaży. W oddali szumi leniwie morze, po gorącym piasku biegają radosne dzieci. Spacerując mijamy wspaniałe budowle poczynione przy użyciu jedynie łopatki, piasku i wody. I wtedy znajdujemy pomiędzy górkami piasku najwspanialszą pamiątkę z wakacji - naszą osobistą, jedyną w swoim rodzaju drobinkę bursztynu.




Ale się rozmarzyłam :) pozostawiam Was z tymi wspomnieniami. Niech grzeją serca w nadchodzące mroźne dni.

P.S. Powoli uzupełniam produkty w galeriach internetowych. Chętnych posiadać moją biżuterię w swojej kolekcji serdecznie zapraszam :)

wtorek, 5 listopada 2013

JOIS - bo polskie najlepsze!

Jak obiecałam ostatnio tak też robię. Pokazuję nad czym, wraz z trzema koleżankami po fachu, ostatnimi czasy pracowałyśmy. Często siedziałyśmy i nadal przesiadujemy po nocach, aby podopinać bieżące sprawy, a to i tak dopiero początek naszej wspólnej podróży do (mam nadzieję) sukcesu :)

 
JOIS to nasza wspólna marka, która promuje polskie bransoletki szydełkowo-koralikowe. Jest to inicjatywa, która powstała w wyniku zalewu polskiego rynku tzw. "chińszczyzną".
 
Kim jesteśmy?
JOIS tworzą polskie rękodzielniczki, które w szczególności upodobały sobie beading, czyli wyplatanie biżuterii z drobnych, szklanych oraz wysokogatunkowych koralików. Jesteśmy dokładne, precyzyjne i lubimy się wyróżniać. Wiele wolnego czasu poświęcamy swojej pasji, prowadzimy blogi, fanpage, spotykamy się na warsztatach i uczymy same od siebie. Wykazujemy silną determinację w dążeniu do celu, wkładamy w swoją pracę całe serca i po połowie duszy :)

Chcecie dowiedzieć się więcej?
Zapraszam na Fanpage, gdzie możecie na bieżąco śledzić nowości projektantek oraz na naszego Bloga, na którym dowiecie się więcej o projektantkach, znajdziecie mnóstwo inspiracji i zobaczycie jak JOIS wpisuje się w aktualne trendy w modzie :)
 

niedziela, 27 października 2013

Na jesienną słotę - kolory!


Witam wszystkich odwiedzających po dłuższej przerwie. Spieszę donieść, że przez czas mojej nieobecności tutaj, razem z koleżankami, pracowałam nad czymś bardzo ważnym nie tylko dla mnie, ale i dla większości z Was. Więcej o tym napiszę jutro :)

Dziś na początek pokazuję prosty komplecik pasujący do wielu stylizacji (również tych jesiennych). Jesień to pora roku, podczas której przygotowujemy się na zimę a nasza garderoba przybiera kolory od brązowych po szare i czarne. W tym roku się buntuję i przedłużam lato jak długo się da. Stawiam na kolor! 

Co sądzicie o takim sposobie walki z szarugą?






wtorek, 20 sierpnia 2013

Pop Art i wyzwanie Kreatywnego Kufra

Dziś taki szybki post. Chwalę się nową bransoletką wykonaną ukośnikiem z dużej ilości koralików Toho. Jest grubaśna na 20 koralików w rzędzie i wypleciona w całości z jednej sekwencji. Wzór narysowałam sama i już jutro będzie dostępny w zakładce :)

Długo myślałam co wykonać na wyzwanie KK. Nie było lekko. Pop Art to dość szeroki i baaaardzo kolorowy temat, ale chyba udało mi się osiągnąć zamierzony cel :)



 


P.S. zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale od kilku dni ciągle u mnie pada... Lepsze pojawią się z ładniejszą pogodą :)

niedziela, 28 lipca 2013

Ameth - Wisior Beading

Post pisany w podróży dlatego zdjęcia nie są tak dobre jakbym chciała :) Wykonałam pierwszy wisior całkowicie haftowany z koralików. Wykorzystałam w nim głównie technikę Cubic RAW oraz oplatania Rivoli. Po tak długim wyplataniu chyba je w końcu opanowałam.


Do jego zrobienia wykorzystałam pięknie szlifowaną szklaną łezkę oraz kryształki Swarovskiego w kolorze ametystu. Część pleciona powstała z japońskich koralików TOHO w trzech kolorach: Gold-Lustered Dark Chocolate, Antique Frosted Bronze i Metallic Iris Brown.


 Wisior jest zainspirowany pracami wykonywanymi przez Panią Allę Maslennikovą (niestety nie wiem czy popranie odmieniam imię i nazwisko). Jest całkiem spory (7,5x10cm) i jednocześnie bardzo lekki. 


 Wiem, że dużo jeszcze przede mną pracy w tej technice, ale to chyba dobry początek :)



piątek, 19 lipca 2013

Tęczowe kolczyki sutasz

Dziś taki szybciutki post. Ciągle tworzę nowe rzeczy, choć mam coraz mniej czasu. Nielubiana wędrówka po lekarzach dopadła i mnie. Może kiedyś spotkacie mnie z koralikami gdzieś w kolejce pod gabinetem? :)

Do rzeczy! Powoli wykorzystuję cudowności, które otrzymałam od sklepu ToCoKocham. Na pierwszy ogień poszły głęboko czarne onyksy. W efekcie powstały dwuczęściowe tęczowe kolczyki.


Owale onyksu oplecione zostały tasiemkami sutasz w kolorach tęczy. Zastosowanie znalazły również kule tego wspaniałego, choć mrocznego, minerału. Blasku nadają koraliki z fasetowanego szkła. Zawieszone są na otwartych biglach ze stali chirurgicznej w kolorze ciemnego srebra. Ich długość to 11cm.





poniedziałek, 15 lipca 2013

Na czerwonym dywanie - bransoletka sutasz

Pamiętacie skromne zielone kolczyki z pirytem dla Oli? Tak bardzo spodobało mi się połączenie tych kolorów, że postanowiłam dorobić bransoletkę. Wyszła mniej skromna niż zakładałam i teraz nie pasują mi kolczyki. Chyba będę musiała zrobić kolejne :)


W centralnej części zastosowałam pierwszy raz w swojej przygodzie z sutaszem element prostokątny. Ciężko się z nim pracuje, ale chyba całkiem dobrze wyszło. Zastosowanie znalazły też fasetowane koraliki Fire Polish w kolorach: Matte Metallic Flax i Gold Bronze. Gdzieniegdzie wplotłam również japońskie koraliki TOHO w kolorze Antique Bronze (swoją drogą uwielbiam ten kolor!). Zapięcie stanowi metalowy karabińczyk w kolorze starego złota. Długość ok. 19cm.




W trakcie mojej pracy na blogu Rozkręcone myśli opublikowano konkurs pt. "Na czerwonym dywanie". Pomyślałam, że bransoletka ma styl wieczorowy i postanowiłam ją zgłosić.

 
P.S. Jakoś tak zielono zrobiło się ostatnio u mnie na blogu. Sama nie wiem dlaczego, może to przez to lato :)