Jakiś czas temu swoją twórczą pracą miałam okazję wesprzeć
działalność Polskiego Towarzystwa Wspierania Osób z Nieswoistymi Zapaleniami
Jelita „J-elita”. Sznurki praktycznie same się układały, praca lekko i szybko
szła do przodu, a myśl, że choć odrobinę mogę pomóc uskrzydlała i motywowała do
dalszego tworzenia :).
Zanim pokażę Wam co zrobiłam, może kilka informacji o tej
wspaniałej, choć myślę, że lekko zapomnianej, organizacji.
Towarzystwo „J-elita” powstało w maju 2005 roku i zrzesza
osoby zmagające się z zapalnymi chorobami jelita oraz wspiera rodziny chorych,
przyjaciół i wszystkich zainteresowanych. Celem działania Towarzystwa jest
rozpowszechnianie wiedzy o nieswoistych zapaleniach jelita (NZJ) oraz dotarcie
do szerszych kręgów z informacjami o schorzeniu. Towarzystwo od lat organizuje
spotkania z lekarzami, psychologami, dietetykami, prawnikami, turnusy
rehabilitacyjne, krótkoterminowe wyjazdy szkoleniowo-integracyjne, a także
imprezy dla najmłodszych.
Organizacja stara się zainteresować media, które bardzo
niechętnie podejmują tematy dotyczące chorób jelit, mimo, że liczba zachorowań
gwałtownie rośnie. W tym roku wreszcie się udało!
19 maja w Warszawie odbył się Piknik z okazji Światowego
Dnia NZJ. Na wydarzenie zjechało wielu dziennikarzy prasowych i telewizyjnych
(m.in. z Teleexpressu!). Na moim blogu możecie obejrzeć krótki reportaż z tej imprezy, natomiast pełne wydanie Teleexpressu znajduje się tutaj.
Fotorelację z tego wydarzenia można obejrzeć tutaj, natomiast więcej informacji o zapalnych chorobach jelit i ich leczeniu można znaleźć na stronie internetowej Towarzystwa "J-elita" oraz na portalu facebook.
A teraz czas na moją pracę! :) Kolczyki powstały za
sprawą Agnieszki Kowalczyk, która była jednym z głównych organizatorów Pikniku
i to ona poinformowała Nas, sutaszystki, o istnieniu Towarzystw. Oto one:
A już dziś, tj. 1 czerwca, członkowie Towarzystwa „J-elita” dołączą do protestu lekarzy i pacjentów i będą walczyć o to, aby o dostępie do leczenia decydowali specjaliści, a nie urzędnicy. O proteście można przeczytać tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz