W te zimowe mroźne i ciemne wieczory zachciało mi się czegoś lekkiego, zwiewnego i... ciepłego :) Od razu pomyślałam o lecie i królujących w nim delikatnych pastelach. Wyszperałam wszystkie koraliki w tych kolorach i przystąpiłam do działania. Tak powstała bransoletka w kolorze mięty z dodatkiem złota i brązu (muszę przyznać, że jest to jedno z moich ulubionych zestawień kolorystycznych) :).
Niesamowita! Po prostu! To niesamowite, jak odpowiedni dobór kolorów, może wpłynąć na odbiór, jakby nie było, prostej, szydełkowej bransoletki:)
OdpowiedzUsuńPiękna! Idealnie dobrane kolory
OdpowiedzUsuńO kurczę, jest prześliczna! Skradła moje serce :)
OdpowiedzUsuń