wtorek, 29 maja 2012

Zawijaski

Zawijaski to moje pierwsze kolczyki, z których byłam (i wciąż jestem, choć już ode mnie wyfrunęły) naprawdę dumna. Są proste, ale w mojej ulubionej kolorystyce: połączenie fioletu i zieleni. Do ich uszycia skorzystałam ze szklanych pereł. Zawieszone są na dość sporych biglach, dzięki czemu nie są takie "zwykłe" :) Całość została podklejona i podszyta zielonym filcem. Bardzo zgrabne i lekkie.


Noszenie biżuterii wykonanej w technice sutaszu nie przechodzi obojętnie. Tak właśnie było w przypadku tej pracy. W szkole zostały zauważone przez wiele koleżanek, a jednej szczególnie przypadły do gustu i wybrały się razem z Nią na Bal Magistra :). (do kolczyków powstał wisior i tym samym mój pierwszy komplet, ale o tym później) Mama tejże koleżanki upodobała sobie cały komplet tak bardzo, że już do mnie nie wrócił. Mam nadzieję, że nowej właścicielce noszą się wyśmienicie.
Podziękowania dla znajomej i jej mamy, które wspierają rozwój rękodzieła! :)


niedziela, 27 maja 2012

Szaleństwo karnawału

Pod koniec karnawału (patrząc w kalendarz to dość sporo czasu temu) powstała taka broszka/spinka:
 Jest zrobiona na bazie broszki, jednak jak dla mnie idealnie komponuje się w eleganckich, szalonych, często przerysowanych fryzurach karnawału :) fioletowe piórka dodają jej figlarnego charakteru. Fasetowane akrylowe koraliki odbijają światło, dzięki czemu ładnie połyskuje we włosach.

Staram się dodawać prace w kolejności ich powstawania, ale jak sami zauważyliście, czasami są takie okazje, z którymi nie da się zaczekać. Myślę, że w najbliższym czasie już nic nie wyskoczy i zdjęcie będą dodawane w kolejności chronologicznej :)

sobota, 26 maja 2012

Dzień Mamy

Z okazji tego święta życzę wszystkim Mamom: dużo szczęścia i radości, pociechy z dzieci (i oby nie przysparzały Wam tyle problemów co ja swojej :)) oraz mnóstwa niepowtarzalnych wspomnień ze wspólnie spędzonych chwil.
Swojej Mamie: dziękuję, że to właśnie Ty jesteś moją mamą! :)

Każda mama w tym dniu powinna mieć choć odrobinę czasu dla siebie i zrobić się na bóstwo, dlatego z tej okazji przygotowałam dwa komplety biżuterii: w odcieniach brązu (dla swojej mamy) i w odcieniach szarości (dla - mam nadzieję - przyszłej mamy :)). Oto one:

Odcienie brązu:


 Odcienie szarości:

 
  I jeszcze obie pary razem:


Przyznaję, że zdjęcia robione na szybko (tuż przed wyjazdem), dlatego ich jakość nie jest najlepsza.

środa, 16 maja 2012

Świeży powiew wiosny

Podczas zimy, szarej, smutnej pory roku, niecierpliwie wyczekujemy pierwszych oznak nadchodzącej wiosny. Tak było i w moim przypadku. W wyniku małego protestu wobec zimy stworzyłam kolczyki. Było to moje drugie zmierzenie z sutaszem, a wyniki? Sami oceńcie :)


czwartek, 10 maja 2012

Trudne pięknego początki

Parę miesięcy temu nie wiedziałam nic o tworzeniu biżuterii, a na pewno nigdy nie pomyślałabym, że mogę ją sama wykonywać.
Zaczęło się od długich, nie przynoszących żadnych efektów, poszukiwań odpowiadającego mi kompletu biżuterii na duże wydarzenie - Bal Magistra. Mniej więcej w tym samym czasie swoją przygodę z biżuterią rozpoczynała moja znajoma i pokazywała mi owoce swojej pracy.
Kilka dni po naszym spotkaniu olśniło mnie. "Komplet mogę zrobić przecież sama!" - pomyślałam. 
Efekt mojej ówczesnej pracy wygląda tak:
 Nie najgorzej, prawda?
1Kolejne miesiące spędziłam na oglądaniu przepięknych prac i poszukiwaniu wskazówek profesjonalistów. Później szyłam, szyłam i szyłam....
Zapraszam do śledzenia mojego rozwoju w zakresie tworzenia biżuterii i udzielania wskazówek :)