sobota, 9 listopada 2013

Bursztynek, bursztynek... - bransoletki na wspomnienie lata

Jakoś tak mnie ostatnio wzięło na wspominanie lata. Pogoda za oknem nie zachęca już do długich spacerów, a moja skóra już nie pamięta promieni słonecznych. Tak mnie wzięło, że postanowiłam nadać moim wspomnieniom fizyczną formę :)

W ten sposób powstały trzy bransoletki - każda obrazująca morze i plażę w innym stanie.


Pierwsza ukazuje morze w spokojnym stanie w pochmurny dzień. Fale spokojnie wypływają na piaszczysto-kamienną plażę, nadając jej powoli nowy kształt, a my powoli spacerujemy wzdłuż brzegu podziwiając siłę przyrody.




Druga to wzburzone morze podczas sztormu. Granatowe niebo i morskie bałwany mieszają się ze sobą. Zatraca się linia horyzontu. Oj lepiej żeby w tym czasie nie było Nas na plaży :)




Ostatnia kojarzy mi się z pięknym słonecznym dniem na plaży. W oddali szumi leniwie morze, po gorącym piasku biegają radosne dzieci. Spacerując mijamy wspaniałe budowle poczynione przy użyciu jedynie łopatki, piasku i wody. I wtedy znajdujemy pomiędzy górkami piasku najwspanialszą pamiątkę z wakacji - naszą osobistą, jedyną w swoim rodzaju drobinkę bursztynu.




Ale się rozmarzyłam :) pozostawiam Was z tymi wspomnieniami. Niech grzeją serca w nadchodzące mroźne dni.

P.S. Powoli uzupełniam produkty w galeriach internetowych. Chętnych posiadać moją biżuterię w swojej kolekcji serdecznie zapraszam :)

5 komentarzy:

  1. Są cudne :) ! Czy mogłabym zrobić podobne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne! Skręcane bransoletki nie są moim pomysłem. Chętnie zobaczę Twoje próby :)

      Usuń
  2. Piękne kolory pierwszej i drugiej, takie trochę tajemnicze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam spiralki, a już w takim wydaniu podobają mi strasznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja uwielbiam spiralki nosić i dziargać,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń